Jestem. Znów

f1500735ff260a3db5121bd28fc7abaeJestem. Znów. Czy na długo? Nie wiem. Czy będzie o gotowaniu? Nie wiem. To dlaczego w ogóle piszę? W sumie to ..chyba też nie wiem. Chyba z poczucia posiadania własnej przestrzeni. Wrażenia, że mam własną przestrzeń, w której mogę się wygadać, kierować i tworzyć jak chcę. I poczucia, że otwieram się na przygodę, w podróż w nieznane.

Jak widzę swoje posty to wracałam już chyba parę razyJ za każdym razem było jakieś ale. Czy będzie i tym razem tak samo? Nie wiem.

 

Parę lat temu, bodajże w roku 2010 stworzyłam ten blog. Kochałam gotować i tylko to się liczyło. Miałam czas na pichcenie, smażenie, pieczenie. Podróżowałam po Europie, odwiedzałam przeróżne miasta. Czułam, że jest to mój czas. MÓJ czas.

Minęło parę lat. Pewnego dnia, będąc na lotnisku w Zurychu, czekałam na samolot do Polski. Zamówiłam swoje ulubione Latte Machiatto. I nagle to uczucie. Jakby deja vu. Jakby. Bo to się nie wydarzyło naprawdę. To było moje marzenie z lat dziecinnych. Być kobietą, która lata samolotami i pija kawę na lotnisku. Mówiąca obcymi językami. Być obywatelką świata.

Zrozumiałam, że osiągnęłam swoje marzenie dziecinne. Przekroczyłam pewien milestone życiowy. Zdałam sobie sprawę, że czas na nowe marzenia, plany, pomysł na siebie.

I ten blog chyba będzie o tym. O nowym etapie życia.

Mam nadzieję, że tym razem się uda.

Trzymajcie kciuki.

Zdjęcie pochodzi: https://www.pinterest.com/pin/549087379542406849/

 

Jeden Komentarz Dodaj własny

  1. nuovana pisze:

    i nawet nie wiesz, że część tych ludzi robiących kawę na lotnisku, marzy by pisać jak Ty. liczę, że już się odnalazłaś, że nie wiem o czym, ale że ten blog po prostu będzie.

Dodaj komentarz