Życie jak pleśniak

Nie wiedziałam co robić. No bo niby jestem tutaj z tym Anglikiem, zajadam się pyszną konfiturą…ale cholera przecież rozum mój mówi, że to jest jakiś absurd. Jestem w obrazie. Rozmawiałam z Paulem, który uważa że mówię po angielsku, choć przyznać się muszę jedynie co potrafię mówić w tym języku to: Hał du ju du? –…